Kleszcze to stawonogi z grupy pajęczaków, należące do podgromady roztoczy. Występują głównie w lasach, parkach, oraz na innych terenach zielonych. Najczęściej spotyka się je w wysokich trawach, na paprociach oraz drzewach liściastych. Są wyjątkowo odporne na trudne warunki środowiskowe – nie giną w wysokich temperaturach, potrafią przetrwać suszę, a w czasie niskich temperatur zapadają w stan hibernacji. Kleszcze posiadają osiem odnóży i wyspecjalizowany aparat gębowy, umożliwiający im pobieranie krwi od żywiciela.
Są pasożytami zewnętrznymi, które bardzo mocno przytwierdzają się do skóry ofiary. Ich ugryzienie jest zazwyczaj bezbolesne, co sprawia, że może pozostać niezauważone przez dłuższy czas. Po wkłuciu się w skórę, kleszcz zaczyna pobierać krem, stopniowo zwiększając swoje rozmiary – co jest jednym z sygnałów ostrzegawczych. Dlatego tak ważne jest dokładne sprawdzenie ciała po każdej aktywności na świeżym powietrzu.
Babeszjoza, anaplazmoza, kleszczowe zapalenie mózgu, tularemia, no i oczywiście borelioza, czyli choroba z Lyme, którą rodzime kleszcze przenoszą zdecydowanie najczęściej. Z roku na rok notujemy niepokojący wzrost liczby zachorowań.
Borelioza jest wywoływana przez bakterie Borrelia burgdorferi. Kleszczowe zapalenie mózgu (KZM) to wirusowa choroba centralnego układu nerwowego, której objawy mogą przypominać grypę, a w cięższych przypadkach prowadzić do zapalenia mózgu lub opon mózgowo- rdzeniowych.
PRZYCZYNY CZĘSTSZYCH ZAKAŻEŃ
Rosnąca liczba zakażeń wynika z rosnącej liczby kleszczy. Łagodne zimy ułatwiają kleszczom ich przetrwanie, co znacząco wpływa na wzrost populacji. Wyższe temperatury wydłużają również okres, w którym kleszcze są aktywne. Przyjmuje się, że aktywność kleszczy ma dwa momenty szczytowe w ciągu roku. Pierwszy, od maja do czerwca i drugi – od września do października. Okres ten może ulegać wydłużeniu, zależnie od panującej na zewnątrz temperatury.
Z roku na rok ryzyko kontaktu z kleszczami rośnie tak samo jak obszar, na którym możemy się na nie natknąć. Kleszcze spotykamy już nie tylko w lasach i na leśnych polanach, ale również w miejskich parkach czy przydomowych ogródkach. Dlatego podstawą powinna być odpowiednia profilaktyka.
PROFILAKTYKA
Odpowiedni strój, czyli zakryte buty, długie rękawy i nogawki, nakrycie głowy oraz zastosowanie odpowiedniego repelentu powinny znacznie zmniejszyć ryzyko ukąszenia. Jeden z popularnych mitów głosi, że jasne oraz jaskrawe kolory ubrań przyciągają kleszcze. Problem w tym, że są one ślepe i kwestie modowe nie robią na nich żadnego wrażenia. Natomiast jasny kolor odzieży może mieć znaczenie praktyczne – ułatwia nam wypatrzenie nieproszonego gościa.
Aby się skutecznie obronić przed ukąszeniem kleszcza powinniśmy:
- Unikać przebywania w wysokich trawach, gęstych zaroślach i nieprzetartych ścieżkach, gdzie kleszcze najczęściej występują
- Podczas spacerów po lasach, łąkach wybierać odpowiedni strój ochronny: kryte obuwie, długie spodnie i długie rękawy oraz okrycie głowy
- Stosować preparaty odstraszające kleszcze i inne owady, dostosowane do wieku i rodzaju aktywności ( np. DEET, ikarydyna, olejki eteryczne).
- Rozważyć szczepienie przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu, zwłaszcza jak często przebywamy na terenach zielonych. Szczepienie to jest jedyną skuteczną formą ochrony przed tą groźną chorobą wirusową.
UKĄSZENIE
Czasem nawet najlepsze zabezpieczenia zawodzą i może się okazać, że znajdziemy na swoim ciele wbitego kleszcza. Co robić w takim wypadku?
Przede wszystkim nie panikujemy. Ukąszenie nie oznacza jeszcze, że zostaliśmy zakażeni boreliozą. Aby doszło do zakażenia, musi zostać spełnionych kilka warunków.
Aby kleszcz przeniósł na nas boreliozę, sam musi być zakażony. Krętki z rodzaju borelia u zakażonego kleszcza bytują w formie uśpionej w jelitach, a następnie, gdy kleszcz nas ugryzie „budzą się” i wraz z jego śliną dostają do naszego organizmu. Statystycznie 10- 15% kleszczy w naszym kraju przenosi boreliozę. Odsetek ten różni się w zależności od regionu i jest najwyższy w województwach: mazowieckim, lubelskim, podkarpackim oraz warmińsko- mazurskim, gdzie miejscami może osiągać nawet 60 – 70 %.
Warto jednak wiedzieć, że nawet w przypadku ugryzienia przez zakażonego kleszcza pełnoobjawowa borelioza rozwija się u co 10 ugryzionej osoby.
Drugim warunkiem, jaki musi zostać spełniony, aby doszło do zakażenia, jest odpowiednio długi czas od momentu ugryzienia. Ryzyko rośnie znacząco po upływie 24 – 48 godzin, dlatego tak ważne jest szybkie usunięcie intruza. Kluczem jest dokładna samokontrola po pobycie w lesie czy na działce. Szczególną uwagę należy zwrócić na lubiane przez kleszcze miejsca – pachy, pachwiny, zgięcia stawowe, pępek, skórę głowy oraz szyi.
USUNIĘCIE KLESZCZA
Kleszcza przed usunięciem niczym nie psikamy i nie smarujemy. Używając pęsety, chwytamy go możliwie jak najbliżej skóry i pewnym ruchem wyciągamy do góry. Do usunięcia kleszcza możemy także wykorzystać specjalne zestawy dostępne w aptece. Jeśli nie umiemy tego zrobić fachowo lub mamy jakiekolwiek obawy, można zgłosić się po pomoc w usunięciu kleszcza do najbliższej placówki medycznej.
Kiedy uda się usunąć nieproszonego gościa, zawsze upewniamy się, czy usunęliśmy kleszcza w całości i dezynfekujemy miejsce ugryzienia. Kontrolujemy je również przez jakiś czas ( zaleca się nawet do 30 dni), aby upewnić się czy nie pojawia się rumień wędrujący. Co ważne, rumień nie pojawia się od razu po ugryzieniu – najwcześniej możemy go zaobserwować po 1-2 dniach, ale może upłynąć nawet około 3 tygodni, zanim rumień się pojawi. Zaobserwowanie rumienia wędrującego to niestety 100 % potwierdzenie zakażenia boreliozą, natomiast brak rumienia w miejscu ukąszenia niekoniecznie świadczy o tym, że do zakażenia nie doszło – u około 20 % zakażonych osób rumień nie pojawia się wcale.
DIAGNOSTYKA
Kleszcza, który nas ukąsił możemy zbadać pod kątem nosicielstwa boreliozy, natomiast nie jest to rutynowo zalecane w przypadku ukąszenia i nie daje nam wiarygodnych informacji, które mogą być podstawą do postawienia diagnozy. Badanie takie mówi nam jedynie, czy kleszcz, który nas ukąsił, przenosi boreliozę czy też nie. Jak już zostało wspomniane, zakażony kleszcz niekoniecznie musiał przenieść na nas chorobotwórcze krętki. Ujemny wynik badania kleszcza wcale nie oznacza, że na boreliozę nie chorujemy. Ukąszenie przez kleszcza, a szczególnie przez nimfę, łatwo przeoczyć, więc równie dobrze boreliozą mógł nas zakazić inny niezauważony kleszcz.
OBJAWY I LECZENIE
Do wczesnych objawów zakażenia boreliozą zaliczamy wspomniany i bardzo charakterystyczny rumień wędrujący, który jednak nie u każdego się pojawia. Poza tym mogą wystąpić objawy grypopodobne. Z czasem zakażenie „rozchodzi się „ po różnych narządach i układach, prowadząc do wystąpienia objawów stawowych, neurologicznych oraz sercowych. Mogą to być bóle stawów, w szczególności kolanowych, ogólne osłabienie, zmęczenie, problemy z koncentracją, częste bóle głowy, zaburzenia rytmu serca, a nawet zapalenie mięśnia sercowego. Pojawienie się rumienia wędrującego lub dodatni wynik testu Western Blot z towarzyszącymi objawami wymagają wdrożenia leczenia antybiotykami: doksycykliną, amoksycyliną, cefuroksymem lub azytromycyną.
Niestety leczenie boreliozy bywa trudne i zazwyczaj jest długotrwałe – zależy to od tego, na jakim etapie choroba zostanie zdiagnozowana. Im wcześniej, tym większa szansa na wyleczenie i uniknięcie powikłań.
JAKIE BADANIA DIAGNOSTYCZNE WARTO WYKONAĆ W PRZYPADKU UKĄSZENIA ?
Diagnostyka boreliozy to proces dwuetapowy:
- Pierwszym zalecanym do wykonania badaniem przesiewowym jest test ELISA, który pozwala wykryć obecność zarówno przeciwciał wczesnych – IgM, jak i tych pojawiających się później i utrzymujących się dłużej, czyli IgG. Ujemny wynik testu ELISA świadczy o braku zakażenia lub ewentualnie o zbyt wczesnym jego wykonaniu, kiedy przeciwciała IgM nie zdążyły się jeszcze wytworzyć.
- Test ELISA może dawać fałszywe dodatnie wyniki, dlatego pozytywny lub niejednoznaczyny wynik tego testu należy potwierdzić testem WESTERN BLOT. Test ten jest bardziej czuły i rzadziej daje fałszywe wyniki, a dodatkowo pozwala wskazać na fazę infekcji ( ostrą lub przewlekłą) oraz oszacować czas, jaki upłynął od zakażenia.
Lato to czas wzmożonej aktywności na świeżym powietrzu, który sprzyja spacerom, wyjazdom i relaksowi wśród przyrody. Niestety wiąże się to też z ryzykiem ukąszenia przez kleszcza – pasożyta, który może przenosić groźne dla zdrowia choroby. Niewinne przebywanie w parku, lesie czy na działce może mieć poważne konsekwencje, dlatego świadomość zagrożenia oraz profilaktyka są niezwykle ważne. Stosująvc proste środki ostrożności, takie jak odpowiedni ubiór, środki odstraszające czy dokładna kontrola ciała po powrocie z natury, mogą skutecznie zminimalizować ryzyko kontaktu z kleszczem. Im większa nasza wiedza i czujność, tym większe szanse na bezpieczne i spokojne lato.



